Co jadałam w środę czyli "what I ate Wednesday" to jedna z akcji promowanych na zagranicznych blogach. Spodobała mi się ta akcja i jeśli Wam też się spodoba to będę umieszczać w czwartki post o tym co jadałam w środę. Akcja ta choć może wydać się dziwna wielu z Was, jest ciekawa i pozwala poznać ulubione potrawy z codziennego życia innych osób- każdy z nas jest trochę ciekaw co jedzą inni prawda?
Mam nadzieję, że tak akcja pozwoli mi przyjrzeć się dokładnie temu co jem czy dostarczam swojemu organizmowi niezbędnych składników, a Wam mam nadzieje podsunie kilka pomysłów na własny obiad.
Zachęcam do przyłączenie się do akcji - piszcie w komentarz co zjedliście?
A teraz co zajadła w środę:
Na śniadanie jak prawie zawsze - owsianka na mleku sojowym z połową banana, garstką żurawiny i szczyptą cynamonu. Dodam tylko, że najprawdopodobniej to się w środy nie zmieni ja tak mogę jeść codziennie i nie nudzi mi się :-).
Na obiad zjadłam włoską zupę pomidorową - naszą ulubioną ostatnio, z grzankami, bazylią i oscypkiem.
Drugie danie - lasagna z cukinii, kosmosy ryżowej i soczewicy czerwonej z sałatką a'la grecką.
A wieczorkiem do filmu mała przekąska czyli arbuz.
Zachęcam do przyłączenie się do akcji - piszcie w komentarz co zjedliście?
Mam nadzieję, że tak akcja pozwoli mi przyjrzeć się dokładnie temu co jem czy dostarczam swojemu organizmowi niezbędnych składników, a Wam mam nadzieje podsunie kilka pomysłów na własny obiad.
Zachęcam do przyłączenie się do akcji - piszcie w komentarz co zjedliście?
A teraz co zajadła w środę:
Na śniadanie jak prawie zawsze - owsianka na mleku sojowym z połową banana, garstką żurawiny i szczyptą cynamonu. Dodam tylko, że najprawdopodobniej to się w środy nie zmieni ja tak mogę jeść codziennie i nie nudzi mi się :-).
Na obiad zjadłam włoską zupę pomidorową - naszą ulubioną ostatnio, z grzankami, bazylią i oscypkiem.
Drugie danie - lasagna z cukinii, kosmosy ryżowej i soczewicy czerwonej z sałatką a'la grecką.
Deser to galaretka z firmy Delecta bez żelatyny - średnio smaczna :-), dość chemiczna w smaku
A wieczorkiem do filmu mała przekąska czyli arbuz.
Zachęcam do przyłączenie się do akcji - piszcie w komentarz co zjedliście?
2 komentarze:
Tak, tez już widzialam tę akcję, to fajny pomysł. ;) A Ty miałaś pyszny obiad!
Jakie pyszne urozmaicenie:))
Prześlij komentarz