poniedziałek, 20 września 2010

Cepeliny z grzybami

 

Chodzę wśród drzew, oczy przyzwyczajone do komputera i książek nareszcie odpoczywają. Jest tak zielono, brązowo, świeżo.... Wypatruję brązowych kapelusików kryjących się pod liśćmi paproci i wśród traw. Nie tak łatwo je odnaleźć siedzą sobie cichutko, przykryte kołderką i wcale nie zamierzają się same ujawnić. Na tym polega nasza zabawa w chowanego. Wiadomo one tak jak dzieci mają swoje ulubione kryjówki, ale nie rzadko, żeby nas zaskoczyć, pojawiają się w zupełnie innych miejscach.... Wracając z grzybobrania z jednym grzybkiem czy z całym koszem czujemy się szczęśliwi i wypoczęci, bo czyż jest coś przyjemniejszego niż obcowanie z Matką Naturą?

Tym razem wróciliśmy z pełnym koszem i reklamówką grzybów. Część zamroziłam (na zupę, farsz do uszek mrożone nadają się idealnie), część wysuszyłam, a z części zrobiłam cepeliny. Mam do nich absolutną słabość, może dlatego, że Mama pochodzi z Kresów, a może z uwagi na ich kształt, tak czy inaczej mogłabym je jeść o każdej porze!
 Cepeliny z grzybami

16 ziemniaków
2 łyżki mąki ziemniaczanej
ok. 10 dkg grzybów
cebula
sól, pieprz

4 ziemniaki gotujemy, przeciskamy przez praskę i studzimy. Resztę ziemniaków trzemy na tarce, aby nie ściemniały można posypać kwaskiem cytrynowym (ja lubię jak są szarawe).
Mieszamy ugotowane ziemniaki, z surowymi i dwiema łyżkami mąki ziemniaczanej, solimy. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na maśle. Grzyby oczyszczamy, kroimy i dodajemy do cebuli. Podsmażamy chwilę. Doprawiamy solą i pieprzem. Urywamy kawałek ciasta rozpłaszczamy na ręce, nakładamy farsz i zlepiamy cepelina, nadając mu charakterystyczny kształt.
Uwaga! łatwiej się lepi cepeliny gdy pomoczymy ręce zimną wodą.
Gotujemy lekko osoloną wodę, wrzucamy gotowe cepeliny i gotujemy aż wypłyną i następnie ponownie opadną na dno garnka - ok. 20 min. Podawać ze śmietaną lub z sosem grzybowym.

Cepeliny są świetne także na drugi dzień - należy je pokroić w plastry i podsmażyć na patelni lub podgrzać w garnku z wkładem do gotowania na parze.

Smacznego!



















4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Cepeliny... Ach! Z grzybami... Aaach!!! Ja na takich daniach mogłabym żyć cały rok:) Pzdr Aniado

Paula pisze...

takich smakołyków jeszcze nie jadłam :)

Kasia pisze...

Aniado, zgadzam się z Tobą w 100 %!

Paula, jak jeszcze nie jadłaś to koniecznie musisz spróbowac są pyszne np. z mięsem jeśli takie wolisz!

Nalewka pisze...

Pycha, robię podobnie, chociaż z grzybami jeszcze nie robiłam. Ale z mięskiem mielonym, z serem typu feta i cebulą, z serem twarogowym i szczypiorem, różnie...

Uwielbiam kluchy wszelakie, więc i cepeliny oczywiście też :)