Lubicie żelki? Ja nie lubiłam do czasu aż nie wyszłam za mąż za "Żelkowego potwora". Za namową Męża spróbowałam żelek i polubiłam je. Aby jednak zastąpić ulubiony przez nas wariant kwaśnych żelek zaczęłam buszować po Internecie w poszukiwaniu zdrowszego substytuta. Z pomocą przyszła Martha Stewart i choć te cukierki nie do końca można nazwać żelkami całkiem dobrze mogą je zastępować.
Są bardzo owocowe, kwaskawe a co najważniejsze zdrowe!
- 5-6 jabłek, obranych i pokrojonych w kostkę
- 1 szklanka świeżych żurawin
- 1/3 szklanki soku z jabłek
- 1 łyżka plus 1 łyżeczka soku z cytryny3 łyżki miodu
- 3 łyżki cukru
Rozgrzej piekarnik do 100 C, dwie blachy wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy olejem. Miksujemy pokrojone w kostkę jabłka, żurawiny, sok jabłkowy, sok z cytryny, cukier i miód. Pure odstawiamy na chwilkę by puściło sok i sok odlewamy. Dzielimy puree na dwie części i rozsmarowujemy na blachach na 0,5 cm grubości. Pieczemy w piekarniku przy otwartych drzwiach ok. 6 h. Czas pieczenia zależy od jabłek moje były dość suche więc nie trwało to 6 h. Skórkę pieczemy do suchego patyczka, należy jednka uważać, żeby nie przesadzić i nie upiec skórki za bradzo. Gdy jest już wysuszona wyłączamy piekarnik i zamykamy drzwiczki i zostawiamy na noc. Skórka powinna być sucha ale elastyczna. Następnie zwijamy skórkę i kroimy na żądaną wielkość.
8 komentarzy:
fantastyczny przepis! zapisuję
jakie pyszności!
Ależ wspaniałości!
Wygląda bosko.Smak...mogę sobie wyobrazić.Mniammmmm
świetnie wyglądają!
super!
bardzo lubię żelki, czuję, że te cukierki przypadłyby mi do gustu.:-)
niebywałe ;]
naprawdę, świetny przepis.
Bardzo się cieszę, że podoba Wam się przepis! Serdecznie go polecam, pomimo, że może wydawać się trudny jest banalny w wykonaniu!
Prześlij komentarz